Z oszczędzaniem jest tak, jak z wielkimi postanowieniami noworocznymi – są w pełni swojej okazałości w momencie, gdy mówimy, że chcemy, by nasze konto zbierało pieniądze, a nie je ciągle upłynniało. Z upływem czasu okazuje się jednak, że zamiast oszczędności znowu mamy zaciągnięty debet i wielki problem jak załatać domową dziurę budżetową. Panuje niedobre i całkowicie mylne przekonanie, że oszczędzanie jest przywilejem bogatych. To nie tylko jest nieprawdą, ale też brzmi nadzwyczaj kuriozalnie. Najwięksi ludzie świata biznesu całkowicie przeczą temu powiedzeniu. Wielu z nich zaczynało swoją ścieżkę zawodową z bardzo kiepskiej pozycji, wręcz mogłoby się wydawać, że utopijnej i spisanej na straty, a tymczasem dzisiaj zajmują najlepsze pozycje w rankingach zamożnych.
Oszczędzanie dla każdego
Zobaczmy drugą stronę medalu, a w zasadzie wymówki, którą powtarzamy niczym mantrę, że nie mamy z czego oszczędzać. Gdybyśmy przeanalizowali paragon po paragonie i zsumowali rzeczy, które kupiliśmy nie wiedzieć dlaczego, okazałoby się, że to całkiem spora suma potencjalnych oszczędności. Podobnie jest w naszym domu – wysokie rachunki za energię, a w pokojach świeci się światło przez całą noc, chociaż wszyscy spokojnie śpią.
Istotą oszczędzania jest zdyscyplinowanie samego siebie i ustawienie sobie swego rodzaju planu. Na początek warto określić jaką część dochodu możemy przeznaczyć na budowanie oszczędności. Może to być 10% lub 4% – ważne, by powziąć regularność odkładania zadeklarowanej kwoty. Dobrze jeśli możesz założyć otwarte konto oszczędnościowe i złożyć zlecenie stałe na wskazaną przez siebie kwotę właśnie na to konto.
Zweryfikuj realnie swoje wydatki. Zaprowadź porządek w rachunkach, stwórz jasny i przejrzysty budżet domowy, który pozwoli ci na rozplanowanie miesięcznych kosztów. Wszystko to, co dostajesz ponad podstawowe wynagrodzenie odkładaj. Korzystaj z promocji artykułów pierwszej potrzeby, ale kupuj mądrze – bo czy rzeczywiście potrzebujesz 5 kostek masła lub 10 kilogramów mąki? Dodatkowo, nie bój się zaprowadzić rewolucji w swojej kuchni i lodówce. Planuj jadłospis i zrób zakupy tylko tych produktów, które będą potrzebne do przygotowania konkretnych posiłków. Wyrzucanie jedzenia to trwonienie potencjalnych oszczędności. Podobnie jest zresztą z ubraniami, których już nie używamy, różnego rodzaju sprzętami agd, które od lat zbierają wyłącznie kurz. Zamiast ciągle je przestawiać z konta w kąt – wyceń i sprzedaj, nawet jeśli otrzymasz za nie śmieszne pieniądze, w rzeczywistości zasilą twoje rosnące oszczędności.